Wojciech Kwaśniak, były wiceprzewodniczący, i Andrzej Jakubiak, były przewodniczący KNF, zostali zatrzymani na początku grudnia 2018 r. na trzy dni przez CBA i postawiono im zarzut niedopełnienia obowiązków przy nadzorze nad SKOK Wołomin. Prokuratura twierdziła, że działali na szkodę interesu publicznego, dopuszczając do powstania szkody w kwocie ponad 1,5 mld zł, i na szkodę interesu prywatnego ponad 58 mln zł.
Czytaj także: Balcerowicz: zatrzymanie Kwaśniaka to szokująca niesprawiedliwość
Szczeciński sąd stwierdził, że nie było podstaw do postawienia zarzutów Kwaśniakowi i Jakubiakowi. Zdaniem sądu, jego zatrzymanie było niezasadne, podobnie jak zastosowanie środków zapobiegawczych.
- Ta decyzja oznacza wielką satysfakcję – mówił zaraz po ogłoszeniu decyzji Kwaśniak. Jego zdaniem potwierdza to, że on i inni pracownicy KNF działali na podstawie i w granicach prawa, kierując się odpowiedzialnością za swoje decyzje. - Już przy okazji zatrzymania mówiłem, że nie mam się czego wstydzić. Wstydzić się będą osoby, które doprowadziły do tego zatrzymania osób pracujących przez lata na rzecz stabilności finansowej państwa i chroniących pieniędzy obywateli – mówił Kwaśniak. Przypomniał jego zdaniem skandaliczne wypowiedzi najwyższych przedstawicieli niektórych instytucji państwowych, ministra sprawiedliwości, prokuratura krajowego szefa byłego prezesa Kasy krajowej SKOK. – Dzisiejsza decyzja sądu wyraźnie wskazuje, nie tylko ich intencje, gdy wypowiadali te słowa, ale także pokazuje kto uczciwie pracuje dla państwa i obywateli – przekonywał.
Czytaj także: Apel BCC: Skończcie z pokazowymi zatrzymaniami liderów życia gospodarczego